Wycieczka do Palmiarni

Wycieczka KNK

21 lutego 2020 roku członkowie Koła Naukowego „Kopernik” brali udział w wycieczce do Palmiarni w Gliwicach oraz Muzeum Willa Caro.

Podróżowaliśmy pociągiem z Raciborza przez Kędzierzyn Koźle. Podczas przesiadki mieliśmy chwilę czasu na zaznajomienie się z tablicami przyjazdów i odjazdów pociągów oraz poznanie zasad bezpiecznego podróżowania. Mimo, iż pogoda nas nie rozpieszczała, bo wiał silny wiatr i padał deszcz, humory nam dopisywały.

Już o 9.10 spotkaliśmy się z naszą panią przewodniczką. Byliśmy bardzo ciekawi jakie poznamy rośliny. Najpierw oglądaliśmy pawilon roślin użytkowych. Wśród cytryn, bananów, granatów i kawy znalazły się najmniejsze owoce cytrusowe – kumkwaty i największe – pomelo.

W pawilonie tropiku rzeczywiście można było poczuć się jak w tropikalnej puszczy. Gęstwina wysokich roślin, duża wilgotność, wąska dróżka. Brakowało tylko węży, czających się gdzieś przy nodze i bzyczenia owadów.

Kolejna część do pawilon historyczny. Tu mogliśmy zobaczyć najstarsze rośliny znajdujące się w Palmiarni. Były to 120 letnie palmy, przywiezione na wystawę botaniczną w roku 1924.

Bardzo zainteresowały nas akwaria z rybami. Największe miało pojemność 60 000 litrów. W nim znajdowały się ryby pochodzące z Amazonki. Ciekawe było akwarium z rybami polskich rzek, chociaż przyznajemy, że wśród ryb zamieszkujących rzeki Azji czy wody jeziora Tanganika, wypadły one mniej okazale.

Ostatnim miejscem które zwiedzaliśmy był pawilon sukulentów, roślin które przystosowały się do życia w warunkach o małej dostępności wody. Wśród ogromnej różnorodności kaktusów, naszą uwagę zwróciły bardzo dziwne rośliny, podobne do kamieni – litopsy. Pochodzą one z Afryki. W języku greckim lithos oznacza kamień. Dzięki swojemu wyglądowi często unikają zjedzenia przez zwierzęta roślinożerne.

Druga część naszej wycieczki to zwiedzanie muzeum Willa Caro, które znajduje się w pobliżu gliwickiego rynku. Była to posiadłość bogatego przemysłowca Oscara Caro. Jak dowiedzieliśmy się podczas zwiedzania, to XIX wieczna rezydencja w stylu renesansowej architektury willowej. Kiedyś otaczały ją piękne ogrody ciągnące się wzdłuż ulicy. Dziś pozostała po nich tylko niewielka część. Oprócz zachwycających wnętrz: jadalni, salonu, gabinetu, zwiedziliśmy dwie wystawy czasowe. Jedna pokazywała wykopaliska archeologiczne, a druga biżuterię.

Po wyjściu z muzeum poszliśmy na krótki spacer po gliwickim rynku a następnie ulicą Zwycięstwa w stronę dworca PKP. Do Raciborza dojechaliśmy przed godziną 16.00.

W czasie naukowego wyjazdu każdemu zostaną w pamięci inne wspomnienia. Niektórych zachwyciła egzotyczna roślina lub owoc, może olbrzymie amazońskie ryby, albo wiewiórka, czy niegroźny wąż o ubarwieniu najbardziej niebezpiecznego węża na świecie. A może to cudowny kryształowy żyrandol, albo pierścionek z bursztynem. Na pewno nasza wyprawa wzbogaciła każdego choćby o niewielki ułamek wiedzy.

To może być ciekawe:

Kaudeks– organ roślinny, który magazynuje wodę

Pieprz czarny– jagody zebrane przed ich dojrzewaniem, owocnia w czasie suszenia marszczy się i fermentuje

Pieprz biały– pochodzi z zebranych dojrzałych owoców, pozbawionych mięsistej tkanki zewnętrznej

Pieprz zielony– zbierany w fazie niedojrzałości, nie suszy się go na słońcu, lecz poprzez działanie niskich temperatur, by ziarna zachowały kolor

Pieprz czerwony– dojrzałe owoce o czerwonym zabarwieniu, marynowane w occie lub solance.

Opiekunki wyjazdu : Edyta Obruśnik, Aleksandra Kucybała , Celina Hanczuch